sobota, 1 listopada 2014

jesiennie

Wiele minęło od ostatniego postu. Jakoś coś mi ciągle przeszkadzało w pisaniu. Jakaś nieznana siła.
Ala zmienia się z dnia na dzień.  Nie chodzi a biega. Bez problemu mówi mama,tata, Irka-nasz piesej,daj,nie i wiele innych. Więcej rozumie niż mówi więc super jest już się z nią choć troszkę dogadać.
Trzeba bardzi uważać bo papuguje wiele czynności, których może niekoniecznie powinna robić.
Próbuję odzwyczaić ją od smoka ale jest ciężko.  Dostaje tylko na noc i na drzemkę a jak uśnie to od razu zabieram.  Czasami w dzień ma kryzys ale jestem nieugięta.
Na nocnik nie bardzo chce siadać co mnie trochę martwi bo fajnie by było rozpocząć i ten etap.
Zaliczyłyśmy ostatnie szczepienie, które w miarę gładko poszło.
Na zimę szafa już zapełniona, btakuje tylko dwuczęściogo kombinezonu i śniegowców. Pobto pewnie niedługo się wybietzemy na zakupy.
Za oknem szaro i buro ale i tak wychodzimy codziennie bo kto by w domu wytrzymał.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz