wtorek, 18 lutego 2014

pierwsza choroba

No i stało się Ala jest chora. W ciągu jej 10 miesięcznego życia, pierwszy raz. Zaczęło się od stanu podgorączkowego a potem to już szybko poszło. Gorączka w nocy 38,5 , w dzień od 37,3 do 37,8. Oczywiście złapało ją w sobotę wieczorem więc do lekarza powędrowałyśmy dopiero w poniedziałek. Okazało się, że Ala ma bardzo zainfekowane gardełko, coś a'la angina i nie obędzie się bez antybiotyku.
Noce mamy nie przespane i na razie poprawy nie widać.
Chodzę trochę jak zombi bo nie potrafię spać w dzień no ale uważam, że i tak długo obeszło się bez komplikacji.
Pogoda i u nas zrobiła się cudnie wiosenna a my niestety oglądamy ją przez szybę w oknach :(



Właśnie się obudziłam



Coś się stało?


Klocki z biedrony robią furorę!







Uwielbiam się wciskać


Zabawa z Henrykiem



niedziela, 2 lutego 2014

dieta

Ala jest dzieckiem raczej lubiącym jedzonko. Było to widać już od czasu niemowlęcia kiedy to potrzebowała cycka czasami i co godzinę. Rozszerzanie diety jest u niej iście przyjemne. Lubi praktycznie wszystko, zwłaszcza jeśli my to jemy.
Zupki gotuję jej sama. Słoikowe dania je bardzo sporadycznie, zwykle wtedy gdy nie ma nas w domu albo gdy nie miałam czasu jej ugotować.
Podstawową bazą zupek Ali jest marchewka, pietruszka i seler. Do tego zestawu dodaję różne inne warzywa np.pomidorek, por, faoslka, kalafior (uwielbia), brokuły czy groszek i inne. W zupce znajduje się również ziemniaczek lub makaron lub ryż. Kasza jeszcze się u nas nie sprawdziła.
Ulubioną zupką jest rosół domowy i pomidorówka, potrafi zjeść na prawdę sporo aż się dziwię gdzie jej się to mieści.
Na śniadanko bardzo lubi kanapkę z wędliną domowej roboty. Dzisiaj pierwszy raz zjadła jajecznicę i wiem, że nie był to ostatni raz. Alternatywą dla kanapki jest kaszka z owocami zawekowanymi w słoikach z okolicznego lasu czyli maliny lub borówki.
Kolacja to porządna porcja kaszki również z owocami i tu zwykle sięgam po mieszanki ze słoika.
W międzyczasie wcina chrupki, ciasteczka dla dzieci i jogurty, również dla dzieci i owoce np.jabłko i banan.  Jest wielką fanką sękacza , a że u nas jest rejon sękaczowy, wcina go dosyć często.
Jak tak sobie podliczyłam to je dosyć sporo jak na swój młodziutki wiek no i małych rozmiarów żołądeczek.
Widocznie ma jakieś tajemne miejsce gdzie to wszystko się chowa.
Niemniej jednak jestem prze szczęśliwa, że mam dziecko z apetytem, bo napatrzyłąm się trochę na dzieci znajomych i ich różne zabiegi o to by dziecko choć troszkę zjadło.
Oczywiście Ala ciągle jeszcze ciumka cyca  ale zwykle wieczorem i w nocy. W dzień popija herbatkę z koperku lub rozwodnione soczki.
Mam nadzieję, że z wiekiem apetyt jej nie opuści.




mniam mniam zupka pomidorowa,i pobawić taką zupkę też się da 





o tata ma Danio, ja też chcę!!